Codziennie szukam inspiracji by dobrze, zdrowo i smacznie jeść, nie cierpiąc z powodu wyrzeczeń.
Nie ma nic gorszego dla naszej psychiki, a później dla organizmu (stres), jak ograniczać się smakowo dbając o swoją sylwetkę. A czyż nie można zastąpić zdrowymi składnikami tych niezdrowych przygotowując posiłek? Przecież doskonale wiemy co szkodzi, wie to nawet każde dziecko, bo edukacja w tym zakresie już dawno weszła do szkoły. Jasne, że można i nawet nie jest to dla nas tak uciążliwe. To w czym rzecz? Przecież biały cukier łatwo zamienić na stewię, ksylitol czy erytrytol. A białą mąkę? Dlaczego nie wprowadzić zamiast niej pełnoziarnistej, albo jaglanej, orkiszowej, czy gryczanej, ryżowej? Mamy ich tyle do wyboru. Jak to mówią dla każdego coś dobrego. Warto się nad tym zastanowić tym bardziej, że Hashimotki, takie jak ja, powinny w ogóle zrezygnować z glutenu. Nie robiłam jeszcze testu w tym kierunku, ale zamierzam sprawdzić mój poziom IgA i IgG w celu wykluczenia bądź potwierdzenia nietolerancji.
Dziś proponuję Wam ciasto zrobione z takich zamiennych zdrowych składników i można by je włożyć na półkę z napisem "legalcakes".
Składniki:
* 115 g oleju kokosowego
* 170 g gorzkiej czekolady ( 100 g gorzkiej 80 % i 70 g o mniejszej ilości kakao)
* łyżka kakao
* 2 jajka
* 2 żółtka
* 4 łyżki ksylitolu
* 2 pełne łyżki mąki pełnoziarnistej
* szczypta soli
Wykonanie:
Czekoladę wraz z olejem kokosowym rozpuścić w kąpieli wodnej. Odstawić do ostygnięcia. Piekarnik nagrzać do 220 stopni. Całe jaja, żółtka i ksylitol (najlepiej zmielony na puder) ubić na białą, gęstą masę. Dodać mąkę i sól, a następne czekoladową, przestudzoną masę. Krótko zmiksować do połączenia.
Wnętrze kokilek wysmarować olejem kokosowym i obsypać kakao. Wlać masę do 3/4 wysokości. Wstawić do dobrze nagrzanego piekarnika. Piec w opcji góra-dół od 8-12 minut. Muszę tu przyznać, że u mnie ten czas powinien wynosić właśnie 8 minut.
Po wystudzeniu wyciągnąć z kokilek poprzez odwrócenie i lekkie opukanie miseczek. Do dekoracji oprószyć kakao i przyozdobić owocami. Ciasto najlepiej jeść na ciepło, wtedy też efekt wyciekającej "lawy" będzie najbardziej widoczny i spektakularny.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz